Aby poprawnie wyświetlić stronę wymagana jest najnowsza wersja przeglądarki.

Aby poprawnie wyświetlić stronę wymagana jest najnowsza wersja przeglądarki.

Zaktualizuj Internet Explorer bądź zainstaluj inną przeglądarkę.

Wpis został dodany do czytelni.Zamknij komunikat

Wpis usunięty.Zamknij komunikat

Dodaj wpis do czytelni.
Usuń z czytelni.
you tube
thumbnail
28
marca
czwartek
Aniela, Sykstus, Joanna
Budżet
System Elektronicznej
Skrzynki Podawczej
EBOK Wodociągi
Czujniki stanu powietrza
CZYTELNIA
kod

Gorzelnia

Magia Gorzelni w Turwi

Gorzelnia Turew, jedna z niewielu jeszcze wciąż funkcjonujących gorzelni, mieszcząca się w Turwi, powiat kościański, woj. wielkopolskie jest typowym przykładem gorzelni rolniczej, która kontynuuje bogate tradycje gorzelnictwa na tych ziemiach. Już pod koniec XVI w. w okolicach Poznania było 498 czynnych destylarni.

Jeszcze kilkanaście lat temu w okolicy było jedenaście - dwanaście gorzelni. Lubiń, Jurkowo, Piechanin, Gorzyczki, Stary Gołębin, Borowo... Praktycznie każdy dziedzic miał gorzelnię. Przerabiało się w nich jabłka, kukurydzę, melasę, ziemniaki. Tak pozbywano się odpadów. Dzisiaj używa się najlepszej jakości zboża w celu uzyskania najwyższej jakości surówki. Obecnie w najbliższej okolicy Turew pozostała jako jedyna.

Turew, wieś leżąca około 50 kilometrów od Poznania. To na tych terenach generał Dezydery Chłapowski, wzorem krajów zachodniej Europy, zaczął wprowadzać nowoczesne metody uprawy ziemi i prowadzenia gospodarstwa rolnego. Ten były żołnierz Napoleona, jego ordynans, do swojego majątku zaczął nie tylko sprowadzać nieznane do tej pory maszyny, ale także w znacznym stopniu przetwarzać własne plony na produkty, dzięki którym można było zwiększyć dochody. Oprócz cukrowni, olejarni, w Turwi była także gorzelnia.

Zbliżając się do Turwi można nadal dostrzec ślady działalności generała Dezyderego Chłapowskiego, bohatera nie tylko kampanii napoleońskich, ale także najdłuższej wojny, wojny Polaków z pruskim zaborcą. Co kilkaset metrów uprawne pola przecina pas drzew i krzewów.

To właśnie gen. Chłapowski przekonywał rodaków, że zadrzewienia śródpolne sprzyjają rozwojowi intensywnej produkcji rolnej i w naturalny sposób chronią ziemię przed erozją a uprawy przed nawałnicami jednocześnie tworząc specyficzny mikroklimat.

Pierwotny budynek gorzelni nie przetrwał do dzisiejszych czasów. Gorzelnia, w której wytwarzany jest obecnie surowy spirytus, została wzniesiona na początku XX wieku. Tuż przed drugą wojną światową rozbudował ją ostatni właściciel majątku Krzysztof Morawski. W 1939 roku przyszli Niemcy, po nich Rosjanie i władza ludowa, by wreszcie byłe państwowe gospodarstwo rolne przeszło trudne koleje prywatyzacji i przekształceń właścicielskich.

Przez cały ten czas gorzelnia pracowała, a beczki i cysterny ze spirytusem wywożono do firm monopolowych. Na przełomie XX i XXI wieku, gdy nie dość, że ceny spirytusu bardzo spadły, to jeszcze trudno było go sprzedać, wydawało się, że koniec jest już bliski ale dzięki uporowi i wytrwałości udało się utrzymać produkcję.

Budynek gorzelni stoi wśród zabudowań wiejskich, a wysoki komin dominuje nad sąsiadującymi domami.

W przypadku wizyty w gorzelni jeśli przed progiem można było mieć jeszcze jakieś wątpliwości, czy trafiliśmy pod właściwy adres, to po jego przekroczeniu sprawa jest pewna. Jesteśmy w gorzelni. I to typowej gorzelni rolniczej. Powietrze jest tu ciepłe, wilgotne, przesycone nie wonią wódki, ale właśnie zapachem spirytusowej fermentacji, która zachodzi w tych murach już od ponad wieku. W powietrzu unoszą się nuty zbożowe, brzeczkowe, karmelowe, ziołowe delikatnie uzupełniane przez woń alkoholu.

Co wyróżnia tę gorzelnię w stosunku do wielu podobnych w Wielkopolsce? Co tworzy ten magiczny klimat i nie pozwala tak szybko zapomnieć o tym co widziały nasze oczy i poczuły nasze zmysły?

Przede wszystkim pasja ludzi tu pracujących i ich zaangażowanie w tworzenie wyjątkowości tego miejsca. W budynku funkcjonującej gorzelni mieści się muzeum techniki gorzelniczej. Jest to prawdopodobnie jedyne takie miejsce w Polsce gdzie obiekt zabytkowy pełni również funkcję przemysłową prowadząc tradycyjną produkcję doskonałej jakości destylatu, obecnego nawet na gali Oskarowej.

Stworzenie takiego muzeum to wysiłek wielu miesięcy ciężkiej pracy, poszukiwań, prac restauratorskich jak i "nos" do wyszukiwania perełek - pomysłodawcą i głównym twórcą muzeum jest Grzegorz Koniczny.

To wszystko nie udałoby się, gdyby nie pomoc wielu osób, ich życzliwość oraz wsparcie obecnych właścicieli gorzelni.Zwiedzanie to podążanie krok po kroku za gospodarzem, dzięki czemu można poznać tajniki produkcji spirytusu z Turwi. Surowcem jest żyto, które trafia tu z magazynu z pobliskiego Gołębina. Odważona porcja - ok. 900 kg, zsypywana jest do parnika z wodą Po zamknięciu rozpoczyna się proces parowania, w efekcie którego ziarno zamienia się w płynną pulpę. Jej temperatura w parniku osiąga ok. 160 st. C a ciśnienie 0,6 bara.

Następnym etapem jest zacieranie. Masa z parownika spuszczana jest do kadzi zaciernej, gdzie jest schładzana oraz łączona z enzymami. Jeszcze w latach 70 XX w używano w gorzelniach enzymów pochodzących z słodowanego ziarna w postaci mleczka słodowego. Obecne używa się preparatów enzymatycznych, które produkują w procesach biotechnologicznych mikroorganizmy.

Gdy temperatura zacieru spadnie do 32 st., dodawane są drożdże, które wcześniej namnaża się w matkach drożdżowych a następnie całość jest przepompowywana do kadzi fermentacyjnej.

Proces fermentacji trwa 72 godziny i w burzliwej fazie wymaga procesu chłodzenia.
Otwierając jedną z pokryw kadzi fermentacyjnej dzięki czemu można poczuć zapach prawdziwej fermentacji. Ta woń oprócz zapachu alkoholowego ma jeszcze w sobie inne zapachy, które dla laika są trudne do zidentyfikowania. Wrażenie jest niesamowite, kiedy wsadzi się nos do otworu w fermentorze - atmosfera, w której niemal nie ma powietrza o normalnym składzie, a jest dwutlenek węgla i pary alkoholu, działa lepiej niż jakakolwiek sól trzeźwiąca.

Zwiedzanie odbywa się pomiędzy kadziami, kotłami, parnikami, jest to wspinaczka po drabinkach i schodzenie z nich aż na koniec trafia się do głównej hali. To tu znajduje się najważniejsze urządzenie - aparat destylacyjny to od jego konstrukcji i budowy zależy jakość surówki. Jest to jednokolumnowa, wysoka rura z miedzi, która prezentuje się naprawdę okazale.

To do niej trafia odfermentowany zacier, aby w procesie destylacji oddzielić surowy spirytus od zbożowych pozostałości zwanych wywarem stanowiącym zdecydowaną większość tego, co stąd wychodzi. Używany jest przez rolników jako składnik paszy pełnowartościowej dla zwierząt gospodarskich. Codziennie rano podjeżdżają tu traktory ze zbiornikami, beczkami na przyczepach i odbierają go uiszczając niewielką opłatę.

Wysokoprocentowa, bezbarwna ciecz przelewa się poprzez zabezpieczoną znakami akcyzowymi stągiew, w której jest alkoholomierz i termometr, a następnie przez licznik, wyprodukowany w 1921 roku w fabryce Siemensa, do zbiornika magazynowego a stąd cysternami do producentów wódek super premium. Cała produkcja odbywa się pod ścisłym nadzorem Urzędu Celnego.

W 2003 roku cała gorzelnia przeszła gruntowy remont. Spełnia rygorystyczne warunki sanitarne oraz normy HACCP. Produkcja odbywa się tutaj nadal metodą tradycyjną, która zapewnia tak specyficzne dla siwuchy bogactwo aromatów. Gorzelnia w Turwi od początku swojej działalności produkuje surówkę nieprzerwanie po dzień dzisiejszy. Kilkanaście lat temu została przejęta przez firmę Top Farms Wielkopolska

Gorzelnia w Turwi jest idealnym miejscem do produkcji wysokiej jakości zbożowej surówki z uwagi na dostępność dobrej jakości zboża w tych okolicach.

Gorzelnia w Turwi surówkę do produkcji wódki wytwarza tylko z jednej odmiany żyta - Dańkowskie Złote , wyhodowanego przez pracowników Hodowli Roślin w Choryni DANKO, pod kierownictwem prof. Tadeusza Wolskiego. To światowy autorytet w swojej dziedzinie. Choryń leży niedaleko Turwi, a Dańkowskie Złote od dziesięcioleci jest uprawiane na okolicznych polach. Część surowca pochodzi z pól Top Farmsu. Brakująca ilość kupowana jest od okolicznych rolników. Ci jednak muszą wykazać, że zebrali właśnie taką odmianę oraz wskazać miejsce, na którym zostało wyhodowane. Dziennie gorzelnia zużywa około 11 ton zboża. W skali roku jest to ponad 3000 ton. Z takiej ilości zboża wytwarzane jest 1 milion litrów surówki. Z niej powstawały wyśmienite wódki super premium takie np. jak Exquisite i Single Estate - wizytówki marki Wyborowa oraz Krupnik i Sobieski główne brandy Destylarni Sobieski.

Są one obecne w wielu krajach na całym świecie. Można je kupić w Japonii, Ameryce Południowej, USA aż po Izrael, Chiny, Libię czy RPA. W USA np. Single Estate jest jedną z droższych wódek.
- Była podawana podczas rozdawania Oskarów.

Od kilku lat do Turwi przyjeżdżają goście z całego świata. Kontrahenci, hurtownicy, naukowcy, studenci, rolnicy którzy chcą zobaczyć w jakich warunkach wytwarzana jest wódka podbijająca światowe rynki. Gorzelnia gościła już Amerykanów, Brazylijczyków, Australijczyków, Japończyków, nie licząc już przedstawicieli europejskich państw. Oglądają i degustują. Na miejsce spotkań zaadaptowano dawną słodownię znajdującą się na najniższej kondygnacji obiektu. Gorzelnia zawsze jest gotowa na przyjęcie gości.

W dawnej słodowni goście, nie tylko degustują, ale również podziwiają eksponaty związane z gorzelnictwem zebrane przez Grzegorza Koniecznego. Kolekcja systematycznie się powiększa.

Eksponaty zdobywane były wytężoną pracą jeżdżąc po gorzelniach i pytając gorzelników oraz osoby związane z pobliskimi gorzelniami. Większość zbiorów otrzymano w prezencie, a niektóre musiano kupić. Urządzenia były wybierane z tych gorzelni, które nie miały już szans na ponowne uruchomienie produkcji - to taka wewnętrzna lojalność i szacunek wobec ludzi, maszyn i myśli technicznej.. Często okazywało się, że spóźniono się o kilka lat. Wiele z urządzeń "zjadała" już korozja. Część trafiła na złom a i część została zwyczajnie rozkradziona.

Kolekcja w Turwi jest już większa niż ta w muzeum rolnictwa w Szreniawie. Swój wkład w przywrócenie zabytkowym urządzeniom dawnego blasku mają również pracownicy gorzelni w Turwi. Eksponatów jest już tyle, że w dawnej słodowni udało się ułożyć schemat produkcji surówki.

W skład kolekcji wchodzą m.in.: ponad stu letnie pompy zacierowe, pompy wodne, aparaty destylacyjne, areometry, kłódki akcyzowe, aparaty Sellerona, waga skrobiowa, beczka na spirytus, schemat rozbudowy gorzelni z 1938 roku, a nawet płuczka do ziemniaków.

Największe z eksponatów stoją przed gorzelnią. Uwagę przykuwa ważący 10 ton kocioł parowy pochodzący z gorzelni w Starym Gołębinie.

Do kotła posiadane są dokumenty. Każde urządzenie parowe musiało być dopuszczone do użytku przez urząd dozoru. Książka pochodzi z 1905 roku a od 1918 roku pisana jest po polsku, równocześnie z odzyskaniem niepodległości. Kolekcja największe wrażenie wywarła na Japończykach. Obfotografowali wszystko.

Ozdobą muzeum jest zestaw areometrów wyprodukowanych w Rotterdamie w 1863 roku, służących do określania gęstości zacieru.

Ekspozycję uzupełniają wodowskazy, aparaty destylacyjne z możliwością zobaczenia półek wewnątrz, stągwie, cedzidła do zacierów, alkoholomierze, liczniki spirytusu i elementy kadzi fermentacyjnych a nawet specjalne buty palacza i gorzelnika z połowy XXw.

Zbiory są gromadzone już od kilku lat. Jednak w wielu nieczynnych już gorzelniach lub w zakładach, w których były muzealne eksponaty i urządzenia, które nadawały się na złom zostały one odsprzedane zbieraczom metali i bezpowrotnie utracone. Udało się za to zachować sporo fachowych wydawnictw i dokumentów.

Najcenniejszymi dokumentami w naszych zbiorach są księgi produkcyjne pobliskiej Gorzelni Gola z lat trzydziestych ubiegłego wieku. Białym krukiem w zbiorach jest także unikatowe wydanie podręcznika Gorzelnictwo prof. Tadeusza Chrząszcza - pioniera polskiego gorzelnictwa.


Gorzelnia Turew zaprasza do odwiedzin z możliwością przygotowania dla gości ok 3 godzinnego eventu "magiczny świat alkoholi"

Aktualności aktualności
zobacz
obrazek
28 marca 2024
27 marca 2024 Budynek szatniowo-świetlicowy w Kurzej Górze
27 marca 2024 Drogi wokół Nielęgowa nadal zamknięte
Mobilnie
kod
Przeglądaj naszą stronę na wszystkich
urządzeniach mobilnych.
Marzec
2024
p w s c p s n
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31